Serniczek wyglądał bardzo ładnie, był dobry… po prostu, ale nic więcej. Następnym razem skorzystam jeszcze z jakiegoś innego przepisu na ten sernik, pewno z przepisu mojej mamy :). Mojej mamie ten sernik udaje się perfekcyjnie, ale chciałam spróbować innego przepisu, niby przepis podobny, ale sernik nie wyszedł tak dobry.
- 1 szklanka mąki;
- 1/2 szklanki cukru;
- 120 g masła;
- 1 jajo;
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia;
- szczypta soli.
Składniki na masę serową
- 1 kg twarogu;
- 4 jaja;
- 1 szklanka cukru;
- 3/4 szklanki oleju rzepakowego;
- 2 szklanki mleka;
- 2 budynie śmietankowe.
Składniki na pianę
- 4 białka;
- 1/2 szklanki cukru;
- szczypta soli.
Do mąki, cukru, proszku do pieczenia i soli dodać masło, jajo i wszystkie składniki zagnieść energicznie. Wstawić do lodówki na 40 minut. Po tym czasie ciasto przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i uformować spód sernika. Piec 20 minut w 180°C.
5 minut przed końcem pieczenia przygotować masę serową. Podane składniki według kolejności przełożyć do miski i miksować do uzyskania jednolitej konsystencji. Całość przelać na gotowy spód sernika i dalej piec około 45 minut w 180°C.
Pod koniec pieczenia ubić pianę z białek, cukru i soli (na sztywno). Przełożyć na upieczony ser i dalej piec przez 10-15 minut na złoty kolor piany (byle nie za bardzo). Uchylić piekarnik, poczekać 20 minut. Następnie wystudzić i poczekać na efekt rosy.
Przepis pochodzi z bloga antygrawitacyjna kuchnia.